Sędzia, który od dwóch lat nie może stawić się w sądzie, przeszedł na emeryturę
Rzecznik Sądu Okręgowego w Suwałkach Marcin Walczuk poinformował PAP, że sędzia Waldemar M. 1 stycznia tego roku przeszedł w stan spoczynku po ukończeniu 65 roku życia. Będzie teraz pobierał 75 proc. wynagrodzenia, jakie otrzymywał na ostatnio zajmowanym stanowisku, czyli sędziego sądu okręgowego.
Oskarżony sędzia zyskał na tym finansowo, ponieważ od sierpnia 2018 roku czyli od momentu, kiedy został zawieszony, potrącano mu 40 proc. wynagrodzenia.
Proces sędziego Waldemara M. wciąż nie może rozpocząć się przed Sądem Rejonowym w Ostródzie. Termin pierwszej rozprawy był zmieniany kilkukrotnie albo na wniosek oskarżonego albo jego obrońcy, bądź po przedłożeniu przez oskarżonego zwolnienia lekarskiego. Sąd zleca biegłym przebadanie oskarżonego, pytając czy może uczestniczyć w postępowaniu sądowym.
Jak podał rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Tomasz Koronowski, ostatnio nie doszło do badania oskarżonego w Klinice Psychiatrii i Stresu Bojowego Centralnego Szpitala Klinicznego MON, gdyż oskarżony nie stawił się w szpitalu.
"Waldemar M. usprawiedliwił niestawiennictwo zaświadczeniem lekarskim. Wobec tego postanowieniem z 28 grudnia ub. roku sąd do sporządzenia opinii wyznaczył Zespół ds. Opiniowania Wydziału Medycznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, co powinno przyczynić się do usprawnienia postępowania"- poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu Tomasz Koronowski.
Pytany, kiedy dojdzie do przedawnienia rzecznik Sądu Okręgowego w Elblągu wskazał, że termin upływa dopiero w 2033 roku.
W sierpniu 2018 r. sędzia suwalskiego Sądu Okręgowego Waldemar M. spowodował kolizję drogową na ulicy Utrata w Suwałkach. Jadąc swoim autem, uderzył w tył innego samochodu i uciekł z miejsca zdarzenia. Poszkodowany kierowca zapisał numer rejestracyjny auta. Po kilkudziesięciu minutach sędzia został zatrzymany w Augustowie, gdzie mieszka. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,75 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Oskarżony był przewodniczącym wydziału karnego Sądu Okręgowego w Suwałkach. Po zatrzymaniu zrezygnował z tej funkcji. Po zdarzeniu został zawieszony w czynnościach służbowych. Sędziemu grozi do 2 lat więzienia.
Początkowo akt oskarżenia przeciwko Waldemarowi M. trafił do Sądu Rejonowego w Augustowie, gdzie prezesem jest jego żona. Wszyscy sędziowie wydziału karnego złożyli wnioski o ich wyłączenie z orzekania. Sąd Okręgowy w Suwałkach przekazał sprawę do rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu w Giżycku.
Sędziowie tego sądu również nie chcieli sądzić Waldemara M. Do wydziału karnego odwoławczego w Sądzie Okręgowym w Olsztynie wpłynęły wnioski 13 sędziów o wyłączenie ich z orzekania i przekazanie sprawy innemu sądowi równorzędnemu.
Sąd Okręgowy w Olsztynie uwzględnił wnioski sędziów Sądu Rejonowego w Giżycku i wyłączył ich ze sprawy. W tym samym postanowieniu sprawa sędziego została przekazana do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Ostródzie. (PAP)
autor: Agnieszka Libudzka
ali/ ok/